Oddział Warszawski
tel. 22 826 79 45
sdrp.warszawa@dziennikarzerp.pl

Aktualności – wybrane, przydatne, interesujące

Aklimatyzacja

19 września 2024
Print

Obrazki strasznej powodzi dramatycznie pointują tegoroczne lato, które właśnie się kończy. Próbuję uciec myślą do wspomnień wakacyjnych, ale zarówno mój termometr (zaokienny), jak i mój kręgosłup (fizyczny) jednoznacznie informują mnie, że sezon wypoczynkowy A.D. 2024 należy uznać za zamknięty. Do dyskusji pozostaje, czy kiedykolwiek został otwarty.

III edycja Nagrody „Ibisa”

18 września 2024
IBIS lpgo kolor 8 x 8 cm

Drogie młode dziennikarki, drodzy młodzi dziennikarze!
Rozpoczynamy nabór zgłoszeń do III edycji Nagrody IBISA ustanowionej przez Zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej w setną rocznicę urodzin Andrzeja Wróblewskiego-Ibisa.
Zgłoszenia kandydatur można nadsyłać do 31 marca 2025 roku.
Patron Nagrody, Andrzej Ibis Wróblewski, był dziennikarzem, krytykiem muzycznym i językoznawcą, związanym przez wiele lat z „Życiem Warszawy”. 26 lipca 2022 roku przypadała setna rocznica jego urodzin. Ustanowienie nagrody – w porozumieniu z jego żoną, Elżbietą Wojnowską – stanowi wyraz pamięci i wdzięczności dla wybitnego dziennikarza i społecznika, który nie ustawał w krzewieniu zasad poprawnej polszczyzny i piękna rodzimego języka.
O Nagrodę IBISA – Doroczną Nagrodę Młodych Dziennikarzy Warszawy i Mazowsza – mogą ubiegać się dziennikarze, którzy w roku edycji nagrody (tym razem w roku 2024) nie ukończyli 28 roku życia. Zgłoszenia kandydatów do nagrody przyjmowane są od redakcji mediów ogólnopolskich i lokalnych. Kandydaci mogą także zgłosić się samodzielnie do konkursu, przesyłając jeden utwór na adres e-mail: sdrp.warszawa@dziennikarzerp.pl

Poniżej publikujemy Regulamin Nagrody Ibisa oraz Kartę Zgłoszeniową.

Serdecznie zapraszamy do udziału!

Zarząd Oddziału Warszawskiego SDRP

Gorączka

13 września 2024
milk_logo_101

Niebywałe letnie upały najwyraźniej mamy już za sobą, ale gorączka polityczna dopiero się rozkręca. Brytyjski areszt dla byłego szefa i bliskiego w współpracownika premiera Morawieckiego, spektakularne zatrzymanie byłego europosła PiS na lotnisku, zapowiedź marszałka Sejmu, że Izba nie będzie wybierać sędziów Trybunału Konstytucyjnego na następną kadencję pod rządami obecnej ustawy, spór wokół kontrasygnaty premiera na zarządzeniu prezydenta o nominacji „neosędziego”, śnięte ryby w Odrze, a nawet Wiśle, a do tego jeszcze pojedynek Kamala Harris – Donald Trump z konsumpcją kotów i psów w tle, uff gorąco, sporo tego., Są to jedynie wybrane doniesienia z ostatnich dni. Wygląda na to, że kampania prezydencka już trwa.
(Tomasz Miłkowski)

Gatunek inwazyjny

12 września 2024
Print

Kupiłem wędzonego na zimno łososia atlantyckiego w opakowaniu z etykietą Teraz Polska. Trochę się przestraszyłem, że przegapiłem moment, w którym wskutek podnoszenia się poziomu mórz Atlantyk udał się na Wschód, gdzie zawsze było trochę niżej niż na Zachodzie. Wydaje mi się, że widzę oczyma przerażonej duszy (Methinks, I see… Where? – In my mind’s eyes…) jak mój przyjaciel Andrzej, królewic duński nie w Elsynorze, tylko w Kopenhadze, całkowicie zalany, halsuje między pałacem królewskim a ogrodami Tivoli, próbując namówić Atlantyk, by wrócił tam, gdzie jego miejsce. Ale ocean pokonał już Kattegat i Skagerrak i wtargnął do portów bałtyckich, gdzie próbują go opanować dzielni rybacy, wywieszając nad nim flagę Teraz Polska. Trzeba przyznać, że procedurę przejmowania władztwa nad słonymi wodami mamy nieco archaiczną i kosztowną: rzucanie w morze cennych pierścieni nie utrwalało naszych związków do momentu, póki śmierć nas nie rozłączy. Ale potem przypomniałem sobie, że jesteśmy teraz głównym filarem Paktu Północnoatlantyckiego, wnoszącym do NATO prawie 5 % PKB oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza, łopoczącego sztandarem Żywią y Bronią. Nigdy mi nie wytłumaczono, o którą Bronię tu chodzi. Może być ludowy doktor jako najcenniejsza polska broń, bardziej skuteczna niż koreańskie haubice, może być zatem i polski Atlantyk, dostarczający łososi wędzonych na zimno, czyli w lodówkach. Wypada tylko mieć nadzieję, że etykieta Teraz Polska nie zostanie przejęta przez imigrantów, usiłujących pokonać mur graniczny od strony Białorusi.

Spowiedź

6 września 2024
milk_logo_101

Premier Donald Tusk zapowiedział spowiedź powszechną ministrów, co najwyraźniej uradowało opozycję, zacierającą ręce, że rządząca koalicja kopie sobie grób. Skoro się spowiadają, to znaczy, że nagrzeszyli, komentują. Tymczasem okresowe raporty wykonania zadań, to normalna praktyka rządzenia. Nie tylko na szczeblu rządowym, ale na każdym szczeblu. W codziennej krzątaninie umyka to, co najważniejsze. Stąd konieczne są takie wewnętrzne przepierki. Wszyscy szefowie to robią, choć zazwyczaj nie ogłaszają, że to robią. Nieważne. Ważne jest to, co wyniknie z tej „spowiedzi”? Czy wprowadzanie niezbędnych zmian systemowych, prawnych, ekonomicznych przyspieszy? Wyborcy chcieliby zmian szybkich, ale standardy praworządności wymagają czasu – młyny sprawiedliwości mielą powoli. Zniecierpliwienie szybciej.
Tomasz Miłkowski

Skoki w bok

5 września 2024
Print

Koniki polne wyginęły. A w każdym razie znikły z mojej ścieżki spacerowej. Przez wiele lat starannie uważałem, by na żadnego nie nadepnąć, bo zazwyczaj były niewielkie, kolorem zbliżone do asfaltu. Rzadko pojawiały się takie duże, kilkucentymetrowe zielone potwory, które, przestraszone, wyskakiwały wysoko w powietrze, tam otwierały przezroczyste skrzydła i odlatywały, by zniknąć w zielonej trawie. Te „moje”, codzienne, miały od jednego do dwóch centymetrów, nie latały, tylko odskakiwały i czekały, co będzie dalej. Podziwiałem je, zastanawiając się, gdzie w ich kruchych i maleńkich ciałkach znajduje się tyle energii, gdzie mają ulokowane takie silne mięśnie, które pozwalają im odskoczyć nawet na pół metra, czyli pięćdziesiąt razy dalej, niż wynosi ich długość. Człowiek, by zachować proporcje, musiałby skoczyć jakieś 80 metrów, bez rozbiegu. Najskoczniejsi z nas próbują doskoczyć po rozbiegu do dziewięciu metrów, więc gdzie ludziom do koników polnych! Ja, choć kiedyś konkurencja skoków w bok nie była mi całkiem obca, gdybym dziś próbował skoczyć choć na drugą stronę ścieżki, raczej nie miałbym szans na pozbieranie się w całości, stąd też nawet nie przyjmuję zaproszeń na olimpiadę lokalną, w której trzeba skoczyć po piwo do sąsiedniego sklepu. Zwłaszcza, że w ramach życzliwości sąsiedzkiej spółdzielnia mieszkaniowa zarządzająca terenem osiedla, gdzie jest ten sklep, najpierw wyznaczyła granicę z naszym osiedlem przy pomocy gęsto posadzonych tui (tuj?), a potem gdy już ludność obydwu osiedli wydeptała ścieżki między drzewami, postawiła w tych miejscach drucianą siatkę, co zmuszałoby mnie do skakania po piwo wzwyż. Niektórzy bardziej usportowieni sąsiedzi pokonują siatkę jeśli nie wprost, to obok, między tujmi (tujami?), co zapewne skłoni zarząd tujowej spółdzielni do przeplecenia tui (tuj?) żyletkowym drutem kolczastym, a gdy i ten zostanie przez desperatów prosklepowych pokonany – do wprowadzenia obywatelskiej straży granicznej i stosowania pushbacków. Przykra, wręcz tujowa sprawa.

Porządki

30 sierpnia 2024
milk_logo_101

Koniec wakacji i zwyczajowe porządki. Z nowymi siłami i energią wszyscy biorą się za wprowadzenie ładu w szafach i gdzie się da. Oby to nie był tylko nowy ład. Do ogólnonarodowego ruchu porządkowego dołączyła koalicja, która porządkuje szeregi przed nowym sezonem politycznym – na wyniki nie będziemy długo czekać. I rząd z projektem budżetu na rok 2025, który po dokonanych porządkach w rubryce deficyt znacznie przybrał. Krytycy z byłej strony rządowej się nadymają, udając, że nie wiedzą, ile środków było wydawanych poza budżetem nie tylko na okoliczność pandemii. Nowy budżet wraca do swojej funkcji centralnego sterownika przychodów i wydatków. Koniec podwójnej buchalterii?
Tomasz Miłkowski

Godzenie

29 sierpnia 2024
Print

Na plaży Świętych Apostołów na Krecie zwrócił moją uwagę młody człowiek, który na lewym udzie miał wytatuowany spory krzyż. Na prawym zaś, nieco mniejszą, ale kunsztownie wykonaną różę. Nie wiedziałem, czy się obrazić, czy podziwiać: no bo krzyż, wiadomo, chrześcijanie chętnie go eksponują, co podobno dziś w antykościelnej Europie może stanowić zagrożenie dla życia (tak przynajmniej mówi się w Polsce), więc chapeau bas za odwagę. Ale krzyż był na udzie, tak blisko wiadomo czego… Zaś róża to od lat symbol trudnej miłości (te kolce!), może nawet pewnej dewiacji: miłość Małego Księcia do róży, mówcie co chcecie, normalna nie była. Bo tu niby ją kocha, a tam wyciorem czyści wulkan…

Przerwa urlopowa 15 – 31 VIII br.

28 sierpnia 2024
LOGO_SDRP-ODDZIAl-WARSZAWSKI-300x142

W dniach od 15 sierpnia do 31 sierpnia 2024 roku sekretariat OW SDRP z powodu przerwy urlopowej będzie nieczynny!

Medalowe porachunki

16 sierpnia 2024
milk_logo_101

Komentatorzy z Krainy Łagodności przestrzegali, ze po Olimpiadzie rozpęta się burza porachunków i dociekań, dlaczego tak skromny dorobek medalowy wywieźli polscy sportowcy z Paryża. Powinniśmy się cieszyć i tyle. Nie jestem pewien. I nie chodzi wcale o rozliczanie rachunków za hotele dla prezesów itp., itd.. To pewnie też się liczy, ale najważniejsze jest przemyślenie i wdrożenie systemu, który sprzyjać będzie tężyźnie fizycznej młodych ludzi i wyłanianiu sportowych talentów. Tymczasem pod względem jesteśmy w czarnej dziurze. Uświadamia to Aleksander Kwaśniewski, który nie tylko był prezydentem, ale przez wiele lat zajmował się sportem, w tym olimpijskim, i wie, co mówi. Lepiej go posłuchać.

(Tomasz Miłkowski)

kalendarz-btn

PONIEDZIAŁEK 14 października 2024
  • Liwii, Kaliksta, Dominika
  • 1773
    Sejm powołał Komisję Edukacji Narodowej
  • 1944
    Ukazało sie pierwsze wydanie Życia Warszawy
  • 1978
    M. Kotański założył w Głoskowie pierwsze centrum Monaru
  • Dzień Edukacji Narodowej
    Dawniej: Dzień Nauczyciela

byli-z-nami

Copyright © 2004-2013 Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Oddział Warszawski