Oddział Warszawski
tel. 22 826 79 45
sdrp.warszawa@dziennikarzerp.pl

Krzysztof Mazur

19 listopada 2025

Wśród słów, którymi chciałoby się opisać życie Krzysia byłoby na pewno słowo wszechstronność. Ci, którzy Go mało znali, dziwili się: funkcjonariusz Służby Więziennej, wieloletni dyrektor zakładu karnego dla recydywistów, a przy tym dziennikarz, autor stałych felietonów i wywiadów w Tygodniku Siedleckim, doskonałych zdjęć prasowych, do tego badacz historii wyznań mniejszościowych w Polsce, autor książek i innych publikacji o charakterze naukowym i popularyzatorskim… Jak to łączył?

 

K MAZUR 1957 – 2025

A przecież to nie wszystkie Jego zainteresowania i talenty. Uwielbiał podróże i spotkania z ludźmi, żył wśród książek i płyt, z psem obok siebie. W młodości grał na akordeonie, w dorosłym życiu pomagał potrzebującym, działał społecznie, ostatnio w Stowarzyszeniu Nasza Stara Ósemka. Był świetnym kucharzem.

Wśród szkół, jakie skończył, była szkoła zawodowa, o czym wspominał z dumą. Uważał, że kobiety powinny wybierać mężów po „zawodówce”, bo nie są bezradni, gdy trzeba coś naprawić. Ale to nauczyciele nieistniejącej już Szkoły Podstawowej nr 8 na Starych Siedlcach przy ul. Mireckiego uformowali Go jako człowieka, wpłynęli na późniejsze wybory. Krzyś podkreślał, że najwięcej zawdzięcza swojej pierwszej wychowawczyni, polonistce Helenie Borucińskiej. Nie tylko nauczyła Go „składania literek”, ale odkryła jego talent do pisania i zainteresowania humanistyczne, podsuwała lektury. Utrzymywał z nią kontakt, odwiedzał i pomagał do końca jej długiego życia.

Drugiego swojego mistrza Krzysztof spotkał na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Był nim prof. dr hab. Janusz Osuchowski, specjalista w dziedzinie prawa wyznaniowego, promotor Jego prac magisterskiej i doktorskiej. Obie dotyczyły historii mariawityzmu.  Praca doktorska Krzysztofa Mazura stała się podstawą wydania w 1991 r. przez Instytut Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego książki „Mariawityzm w Polsce”. Do dziś jest ona ceniona jako podręcznik wiedzy o mariawityzmie.

Zafascynowanie tym wyznaniem wpłynęło na dalsze życie Krzysia. Nie był wyznawcą, był badaczem, co dawało mu komfort niezależnego przyglądania się dziejom obu Kościołów mariawickich w Polsce – katolickiego i starokatolickiego, a przede wszystkim komfort niezależnego pisania o historii mariawityzmu. Uwielbiał dyskusje i polemiki na ten temat. Zbierał wszelkie publikacje i dokumenty związane ze swoimi badaniami. To zaprocentowało ogromną wiedzą – był niekwestionowanym autorytetem naukowym w swojej dziedzinie.

Pracował nad książką, którą nazywał dziełem życia, poświęconą niezbadanym dotąd problemom z dziejów mariawityzmu. Choroba przerwała tę pracę.

Ale przecież jego zainteresowania i wiedza humanistyczna były znacznie szersze. Napisał książkę o Kościołach i związkach wyznaniowych w regionie siedleckim (wydaną przez Towarzystwo Miłośników Podlasia w 1996 r.), był współautorem wydawnictw o różnorodności kulturowej Polski (Tutejsi „obcy” pod red. Andrzeja Dwojnycha, wyd. Semper, Warszawa 2019, Dąbie miasto wielu kultur pod red. Hanny Świeszczakowskiej, Oficyna Wydawnicza Aspra-JR, Warszawa 2020), o dziejach prawosławia w Polsce i unii brzeskiej…Przyjmował zaproszenia do wygłaszania referatów na konferencjach naukowych, do pisania książek wspólnie z innymi autorami, do publikowania w czasopismach naukowych.

Różnorodność kulturową i wyznaniową uznawał za niedocenione bogactwo naszego kraju, warte pielęgnowania i popularyzowania. Alergicznie reagował na zakłamywanie historii. Podkreślał, że wiedza powinna iść przed przekonaniami i że właśnie z wiedzy o historii własnego regionu i kraju rodzi się szacunek dla „innego”. A innym jest przecież każdy człowiek.

Był nonkonformistą, miał własne zdanie i umiał go bronić, unikał ludzi, którzy w zamian za korzyści zmieniali wcześniej deklarowane poglądy. Z tego powodu dorobił się nie tylko przyjaciół. Tak było, gdy jako dyrektor więzienia siedleckiego spotkał się z krytyką, że zezwala na pracę z osadzonymi także duchownym Kościołów mniejszościowych. Odpowiedział wtedy, że jest mu obojętne, dzięki jakiemu wyznaniu człowiek może stać się lepszy.

Krzysztof był patriotą swojej małej ojczyzny – Siedlec. Odmawiał awansom, które wymuszałyby przeprowadzkę. Tu się urodził 68 lat temu i tu umarł 27 października. Został pochowany w swoim mieście na cmentarzu Janowskim, w grobie babci i dziadka Stanisława, który był dla niego pierwszym wzorem.

Krzysia żegnały tłumy ludzi, którzy towarzyszyli mu na różnych etapach jego bogatego,  ciekawego i dobrego życia. W świeckiej ceremonii pogrzebowej uczestniczyli też i wspominali Go duchowni i przedstawiciele tak bliskich mu Kościołów mniejszościowych: mariawickich i ewangelicko-augsburgskiego.

H. Ś.

Zdjęcie zapisane jako: Krzysztof Mazur, fot. Violetta Machnicka

Tagi:

kalendarz-btn

SOBOTA 13 grudnia 2025
  • Łucji, Otylii
  • 1860
    W Warszawie powstało Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych
  • 1981
    Decyzją Rady Państwa na całym obszarze PRL wprowadzono stan wojenny (zawieszony 31 grudnia 1982 r. i zniesiony 22 lipca 1983 r.)
  • Dzień Księgarza
  • Dzień Pamięci
    Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego

byli-z-nami

Copyright © 2004-2013 Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Oddział Warszawski