SATYRYKON LEGNICA 2024 rys. Wiktor Kudin (Ukraina) "Narody zjednoczone"
Papier i sieć
Papier od lat przegrywa z siecią. Co więcej, dostęp do Internetu posiada już niemal 90 procent, w szczególności wybiera ten rodzaj komunikacji wieś. Bo i tanio, i szybko, i bez poczucia wykluczenia. Rok 2023 przyniósł kolejne spadki czytelnictwa prasy papierowej – po prasę regionalną i lokalną sięgało o 17% czytelników mniej, po ogólnopolską 11% procent mniej, a po tygodniki opinii 9% mniej. Ale najmłodsi odbiorcy sięgali po prasę papierową, częściej niż starsi. Czy to zapowiedź powrotu do prasy papierowej? Na razie krzepiący sygnał płynący z zakończonego wczoraj w Sierpcu Kongresu Mazowieckich Mediów Lokalnych zwołanego z myślą o wywołaniu zainteresowania ich przyszłością.
(Tomasz Miłkowski)
Ring obywatelski
Od pewnego czasu atakują mnie reklamy inteligentnych obrączek. Ponieważ swoją tradycyjną, a więc nieinteligentną obrączkę straciłem już dość dawno, powoli daję się uwodzić tym reklamom i przeglądam polskie i chińskie strony internetowe, rekomendujące tę biżuterię, która założona na palec ręczny ma mnie informować o stanie mojego tętna, jakości saturacji, liczbie przespacerowanych kroków (wytykając, dlaczego tak mało), a co najważniejsze – o poziomie mojego stresu. Obrączka taka nazywa się smart ring. I tą ścieżką dotarłem do rozważań na temat niezależnego, obywatelskiego kandydata na polskiego prezydenta.
Polowanie?
Nie wiadomo, czy się cieszyć, czy martwić, że jutro przyjdzie stracić kolegę. Bo się okaże, że on też ubiegał się o szemrany dyplom Collegium Humanum. Tymczasem otwarto sezon polowań na polityków, osobliwie byłych. Rośnie ekscytacja, kogo dzisiaj dopadnie ta czy inna służba, kto straci immunitet, kto twarz, a kto trafi do aresztu jako podejrzany o mataczenie. Media aż trzęsą się z podniecenia od tych sensacji i można odnieść (mylne, jak mniemam) wrażenie, że to samo jądro polskiej polityki – oto jęły mleć młyny sprawiedliwości. Niechaj mielą, ale jest jeszcze kilka innych ważnych rzeczy. Jest jeszcze „śledź w śmietanie”, jak śpiewał poeta Młynarski.
(Tomasz Miłkowski)
Chamska asertywność
Kurz bitewny przejściowo opadł. Jarosław Kaczyński wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, Rafał Trzaskowski wygrał prawybory w telefonach, Przemysław Czarnek w ostatnim tygodniu nawet się ogolił, ale podobno kandydować nie chciał, więc na szczęście nie musiał i chętnie się posunął, robiąc miejsce Karolowi Nawrockiemu, zresztą kto by podskoczył okazałemu wybrańcowi prezesa, skądinąd bezpartyjnemu doktorowi historii i mistrzowi ringu, Sławomir Mentzen szykuje pipę do lania wyborczego piwa, Szymonowi Hołowni żona pozwoliła kandydować, Marek Jakubiak zapętlił się na apaszce, a pierwszy śnieg lada moment przykryje popowodziowy Armagedon w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie odbudowuje się urny wyborcze i niewiele poza tym. A my powoli zaczynamy oswajać się z myślą, że jeśli ktoś chce wygrać jakiekolwiek wybory na świecie, to musi kłamać, obiecywać gruszki na wierzbie, schlebiać najniższym instynktom, wszystkich, co się z nim nie zgadzają nazywać zdrajcami i sługami piekła, przedstawiać się jako wysłannik Pana Boga na Ziemi i być skończonym chamem. Tylko wtedy ma szanse przekonać do siebie większość wyborców, których kłamstwo oszuka, obietnice zwiodą, pochlebstwa ugłaskają, nienawiść posmaruje im miodem serca, a chamstwo zostanie uznane za stanowczość i bezkompromisowość. W tej konkurencji Rafał Trzaskowski zdaje się nie jest faworytem. Czy będzie liczył na to, że poprą go ludzie kulturalni i przeciwstawiający się chamstwu? Pewno tak. Ale czy przy pomocy tego elektoratu uda mu się wygrać wybory? Hm…
W sobotę, 23 listopada w warszawskim Domu Literatury odbyło się spotkanie Klubu Krytyki Teatralnej SDRP. W pierwszej części rozmawiano o młodej krytyce po 11. edycjach Konkursu na recenzję im. Andrzeja Żurowskiego. Druga część spotkania miała charakter uroczysty – troje członków klubu, związanych od początku z tym konkursem otrzymało prestiżowe wyróżnienia.
Laur im. Marty Fik dla Bożeny Frankowskiej
Zarząd polskiej sekcji AICT (Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych)/ Klubu Krytyki Tetatralnej SDRP ustanowił Laur im. Marty Fik, który zamierza przyznawać co roku za wybitne osiągnięcia w dziedzinie krytyki teatralnej. W ten sposób wracamy do tradycji honorowania doświadczonych krytyków teatralnych, których dorobek życiowy stanowi wzorzec dla następców.
Pożegnanie
Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci
Elżbiety Wantoły-Kaczmarczyk
Naszej koleżanki i pracownika naszego Stowarzyszenia od ponad 2 dekad
Rodzinie i Najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia
Zarząd i pracownicy
Zarządu Głównego i Oddziału Warszawskiego
Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej
Zaproszenie na wernisaż
Muzeum Karykatury z radością zaprasza na pop-upową wystawę w Lengrenówce Joanny Rzepeckiej. Wernisaż wystawy – 22 listopada 2024, godz. 18.00. Prace można oglądać Lengrenówce (ul. Brzozowa 6/8) w piątek (22.11) od 18.00 do 20.30 oraz w sobotę i w niedzielę (23 i 24.11) od 12.00 do 16.00.
Krytycy o krytyce
Już 23 listopada w samo południe w warszawskim Domu Literatury (Krakowskie Przedmieście 87/89) rozpocznie się spotkanie poświęcone młodej krytyce teatralnej, której zaczynem będzie wprowadzenie Aliny Kietrys, inicjatorki i sekretarz Kapituły Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego dla młodych krytyczek i krytyków teatralnych, który ma za sobą już 11. edycji dzięki wsparciu władz Gdyni i województwa pomorskiego.
W części drugiej, ok. godz. 14.00 „gala medalowa”: prof. Bożena Frankowska obierze Laur im. Marty Fik, a następnie Alina Kietrys i Tomasz Miłkowski medale Za Zasługi dla Kultury Polskiej – Gloria Artis.
Serdecznie zapraszamy
Zarząd Klubu Krytyki Teatralnej (Krakowskie Przdmieście 87/89)
Z racami, ale spokojnie
Do Warszawy przybyli zza oceanu specjalni wysłannicy prezydenta elekta Donalda Trumpa, aby spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą i prezydentem Rafałem Trzaskowskim. Niby nic szczególnego, wysłannicy rozmawiali z prezydentami Polski i Warszawy, lecz kto wie, czy nie była w tym taka kalkulacja: z obecnym i przyszłym prezydentem Polski. Jeśli takie założenie przyświecało tej wizycie, oznaczałoby to ni mniej ni więcej jak zdrowy rozsądek, a w polityce nie ma nic cenniejszego. Kampania prezydencka czy prekampania dopiero się u nas rozkręca i taki znak pokoju zza oceanu się liczy. Bo i Marsz Niepodległości przebiegł nad podziw spokojnie, choć z racami, a nie racjami.
(Tomasz Miłkowski)