SATYRYKON LEGNICA 2024 rys. Adnieszka Srokosz "Pokolenie Z"
Aktualności – wybrane, przydatne, interesujące
Zaproszenie do Muzeum POLIN

Szanowni Państwo, w imieniu Zarządu Oddziału Warszawskiego SDRP zapraszam do obejrzenia wystawy „1945. Nie koniec, nie początek” , w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin przy ul. Mordechaja Anielewicza 6, poświęconej powojennej historii Żydów polskich. Spotykamy się w Muzeum przy informacji w holu głównym 23 kwietnia 2025 r. o godz. 13.00. Termin zarezerwowany jest dla dwóch grup 25-osobowych z przewodnikiem (ewentualna druga grupa wejdzie na wystawę o 13.15). Wstęp dla posiadaczy legitymacji dziennikarskiej jest bezpłatny, dla pozostałych członków grupy 20 zł. Proszę o przyniesienie 10 zł od osoby jako składkę na opłacenie przewodnika (250 zł od grupy). Proszę o możliwie szybkie potwierdzenie swojej obecności. Z pozdrowieniami, Hanna Świeszczakowska
hankaswieszczakowska@op.pl
tel. do sekretariatu Oddziału Warszawskiego SDRP 22 826 79 45, 22 827 87 15, biuro czynne we wtorki i czwartki 11.00 – 15.00, środy 15.00 – 17.00
Życzenia świateczne od Zarządu Oddziału

Serdeczne życzenia świąteczne od Zarządu Oddziału Warszawskiego SDRP
Jajko

Nie garb się. Siedź prosto. Wyrażaj się. Nie wyrażaj się. Jedz powoli. Jedz szybciej. Nie mów tyle i zawile. Nie siedź tak cicho, jakbyś zapomniał języka w gębie. Nie otwieraj okna. Otwórz wreszcie okno… Nikt nie lubi być strofowany, a jednak jest i to przez całe życie. Czasem nawet więcej niż strofowany, bo siłą zmuszany do posłuszeństwa. Z całą paradą zademonstrował to pan europoseł Braun, uniemożliwiając ginekolożce z Oleśnicy wykonywanie obowiązków.Jak się okazuje, co jednym nie wolno, to innym wolno, choć może do czasu. Przedszkolaki mają na takie sytuacje idealną receptę. Na pytanie: I co?, odpowiadają: Jajko. Właśnie nadeszło. Najlepszego.
(Tomasz Miłkowski)
Wspierajmy się!

Także w tegorocznym rozliczeniu podatkowym nie zapomnijcie o możliwości wsparcia naszego Stowarzyszania!
Metafizyka cocker spaniela

Roksanka – czarna, niemłoda już cockerka leży na dywaniku pod stołem, porusza nogami i cicho poszczekuje przez sen. Śni się jej pewno, że kuchenna lodówka sama się otwiera i wystarczy do niej podbiec, a wyskoczy z niej kiełbaska i da się zjeść. Chyba nie rozmyśla przez sen o tym, kto i w jaki sposób zdobył tę kiełbaskę i włożył do lodówki. Jej spekulacje kończą się zapewne w miejscu, w którym dochodzi do wniosku, że tylko ja mogę w realu lodówkę otworzyć, ułamać kawałek przysmaku i zaspokoić jej ciągle wielki apetyt na kiełbaskę. W pewnym skrócie to ja jestem stworzycielem tej kiełbaski, a skąd ją wziąłem i jak dostarczyłem do lodówki jest o wiele mniej istotne od tego, w jaki sposób Roksanka może mnie skłonić do obdarowania jej następnym kawałkiem. Ba, mogę być prawie pewien, że problem pochodzenia kiełbaski w lodówce jest jej doskonale obojętny. Kiełbasa jest w lodówce. Gdzie była przedtem – nieważne. Gdyby Roksanka znała łacinę, wyszczekałaby w tym języku: ignoramus et ignorabimus. Nie zna, więc nawet przez sen nie szczeka o tym, że nie wiemy i wiedzieć nie będziemy i nie wie, że powiedział to nie żaden starożytny filozof, rozważający problematykę powstania wszechświata, tylko XIX-wieczny niemiecki lekarz i zoolog Emil du Bois-Reymond, zastanawiający się nad granicami zdolności człowieka do poznania świata.
Świąteczne życzenia

Dużo humoru i wspaniałych nastrojów świątecznych życzy
Muzeum Karykatury!
Idealne światy

Tak, wiem, wiem, nie ma idealnych światów. Z ideałami rzecz w ogóle niebywale podejrzana, ludzie je wymyślają, żeby uciec od pospolitości, która, jak mawiał Wyspiański, skrzeczy. Niemniej w moim idealnym świecie takie ugrupowania jak Konfederacja sytuują się na samym marginesie społecznych wyborów, od 1 do 3 procent populacji. Tymczasem w idealnym świecie kandydata Konfederacji na prezydenta studia wyższe są płatne a gwałt jest nieprzyjemnością. Mimo tych trudnych do zaakceptowania przez przeciętnie myślącego osobnika przeświadczeń, rzeczony kandydat legitymuje się niemal dwudziestoprocentowym poparciem. Wolę swój idealny świat i wiarę w utopię, która głosi, że głupota ulega rozsądkowi.
(Tomasz Miłkowski)
Prawdziwych przyjaciół…

Jak się wydaje, Mickiewiczowska mądrość o prawdziwych przyjaciołach poznawanych w biedzie nieco się zdezaktualizowała. Choć bieda jest prawdziwa, to jeszcze nie najgorsza i miejmy nadzieję, że rację będą mieli ci, który przypominają porzekadło: chroń nas, Boże od przyjaciół, bo z wrogami jakoś sobie poradzimy. Niestety, wygląda na to, że jak na razie sami sobie nie poradzimy. Ani z przyjaciółmi, ani z wrogami. No, ale póki jeszcze Kijów się broni, póty nie musimy sobie z wrogami radzić sami. Póki Francuzi, Niemcy, Włosi i Skandynawowie uważają nas za ważnych partnerów, mamy jakieś szanse w starciu z przyjaciółmi.
Wydanie specjalne „Yoricka”

Ukazało się wydanie specjalne magazynu internetowego polskiej sekcji AICT/ Klubu Krytyki Teatralnej SDRP w całości poświęcone trzeciej edycji Nagrody im. Karoliny Beylin, którego Laureatką została w tym roku Ewa Kielak-Ciemniewska, redaktorka naczelna i wydawczyni miesięcznika „Stolica”. Laureatka jest wieloletnią członkinią Klubu Krytyki Teatralnej. Zapraszamy do lektury:
https://www.aict.art.pl/2025/04/05/