Oddział Warszawski
tel. 22 826 79 45
sdrp.warszawa@dziennikarzerp.pl

Dobre teksty polecamy. Książki, komentarze, opinie

Przesilenie

9 lutego 2024
milk_logo_101

Trudno przewidzieć, jakie jeszcze czekają nas konwulsje związane z rytuałem pożegnania foteli przez niedawną władzę, ale wygląda na to, że mamy za sobą przesilenie. Środowe przepychanki pod Sejmem pokazały, jak obojętne jest obywatelom to żenujące widowisko. Czy organizatorzy tej akcji wyciągną stosowne wnioski, nie wiem. Ale, tak czy owak, to oznaka psychicznego zdrowia. Ktoś nawet napisał, że wiadomości „19.30” są nudne. Nareszcie! Chwila, w której wiadomości polityczne zaczną być nudne, będzie chwilą wytchnienia i zaczątkiem nowych czasów. Na razie jednak o nudzie mowy być nie może, kiedy codziennie leją się z ust upadłych liderów skargi pełne trwogi i zagubienia. Tak szybko?
(Tomasz Miłkowski)

Maciej Pinkwart: Kwaśny czwartek – Polityka histeryczna

8 lutego 2024
pinkwart foto

8 lutego 2024

Histeria wokół faktu, że dwóch znanych, ale przecież nie najważniejszych urzędników PiS-u trafiło do pudła ze stosunkowo niewysokim wyrokiem (dwa lata jak dla brata) za przestępstwo sprzed blisko 20 lat to nie żadna manifestacja solidarności ze skrzywdzonymi rzekomo kolegami politycznymi. To ostrzeżenie skierowane wobec obecnie rządzących oraz tej części społeczeństwa, która domaga się rozliczenia za znacznie poważniejsze przestępstwa popełnione w ostatnich ośmiu latach. Rozliczenia, które było istotną częścią programu wyborczego demokratów, co z kolei z pewnością było jednym z ważniejszych powodów wygranej wyborczej w dniu 15 października 2023. To przesłanie brzmi: popatrzcie, jak bronimy dwóch pionków, którzy przecież sami nie planowali tych przestępstw, ani nie dokonywali ich z własnej inicjatywy, na własny rachunek i dla własnej korzyści. Ktoś im to kazał – no, powiedzmy: zasugerował i ktoś obiecał im bezkarność.

Maciej Pinkwart komentuje: O rybie i autobusie

1 lutego 2024
pinkwart foto

Rzadko zgadzam się z panią profesor Magdaleną Środą, ale tym razem – („Wyborcza” z 30 stycznia 2024) jak najbardziej: też uważam, że dziennikarze niepotrzebnie tyle piszą o odstawionych od władzy politykach PiS-u. Niby ja wiem, że to jakby obiektywne, że to krytyka, że może dla beki – ale o byłej władzy w mediach jest więcej niż o obecnej. Wsadzą – nie wsadzą, wyjdą – nie wyjdą, wejdą – nie wejdą… do Sejmu, czy do Parlamentu Europejskiego, a może na prezydentów Radomia czy Warszawy… Gdy w sobotę PiS ruszył w Polskę i jego działacze wygadywali bzdury z większą niż przed wyborami intensywnością – to było tego w mediach tyle, że niemal przyćmili finał Wielkiej Orkiestry Owsiaka, choć i jej było za dużo.

Kijek pogrubasić?

26 stycznia 2024
milk_logo_101

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Jednak opór stawiany przez zastępców prokuratora generalnego swojemu szefowi sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z obroną Okopów Świętej Trójcy. Towarzyszy temu język wykrzywiający rzeczywistość. Pierwszy Obywatel mówi o „terrorze praworządności”, szef partii jeszcze niedawno sprawującej władzę o „torturach”, a chór pomniejszych bohaterów czasu minionego głosi bez zmrużenia oka, że przestępcy są „ludźmi kryształowymi”. To pomieszanie sensów byłoby nawet zabawne, gdyby nie zatrzymywało energii na jałowych sporach, mających uniemożliwić konieczną naprawę zepsutego państwa. Cóż, zawsze tak było: „Gruby można zestrugać, ale cienki, zje kaduka, kto grubszym zrobi!”, jak mawiał Pan Jowialski nie tylko o kijku.
(Tomasz Miłkowski)

Oliwa sprawiedliwa…

19 stycznia 2024
milk_logo_101

… (zawsze) na wierzch wypływa. Co do tego „zawsze” można żywić wątpliwości. Jednak nie tym razem. Po niemal dwóch latach grillowania Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie może odetchnąć z ulgą: Regionalna Komisja Orzekająca całkowicie uwolniła go od zarzutu o złamanie dyscypliny finansów publicznych, który uporczywie i bezpodstawnie wysuwał Urząd Marszałkowski.
Solidarność zespołu Słowaka, który stał murem za swoim dyrektorem i bronił prawdy, przyniosła dobre owoce. Tak naprawdę Urzędowi chodziło o przywołanie do porządku nieposłusznego dyrektora, który pozwolił Mai Kleczewskiej na wystawienie „Dziadów”, a Marii Peszek na koncert.
Rozum wrócił na swoje miejsce, a dyrektorowi i zespołowi teatru – chwała.
(Tomasz Miłkowski)

Maciej Pinkwart komentuje: Walec drogowy w białych rękawiczkach?

18 stycznia 2024
pinkwart foto

Politycy i publicyści prześcigają się w wytykaniu Andrzejowi Dudzie, że nie ułaskawił swoich kryształowych kolegów od razu, tylko wszczął długotrwałą procedurę ułaskawieniową, usiłując wrobić ministra Bodnara w rolę litościwego klawisza. Donald Tusk opowiada, że mu niekomfortowo z Kamińskim i Wąsikiem w kiciu. Nie rozumiem – dlaczego z jednej strony uznaje się, że obaj są przestępcami, prawomocnie skazanymi na więzienie, a z drugiej namawia się do ich wypuszczenia? Albo, albo, mili państwo, albo rybka, albo akwarium… Takiej schizofrenii politycznej nie usprawiedliwia, moim zdaniem, nawet głębokie przekonanie, że po wszczęciu śledztwa w sprawie Pegazusa, jeszcze ciepłe po ewentualnym zwolnieniu przestępców z odsiadki cele zostaną zasiedlone z powrotem, i to na dłużej. No, ale wtedy ułaskawiający długopis pana prezydenta zapewne będzie w robocie natychmiast.

Piękny człowiek

12 stycznia 2024
milk_logo_101

Zmarł Janusz Majewski. Piękny człowiek i czuły artysta kina dobrze rozumiejący potrzeby widza. Odszedł po cichu i jakby niespodziewanie, bo niemal do ostatniej chwili można go było spotkać w teatrze albo na Facebooku. Kiedy odchodził, w Polsce w trwał wyścig obłudy w obronie wolnego słowa i wolności dla prawomocnie skazanych. Majewski nigdy nie walczył o wolność słowa na barykadach. On ją uprawiał, szukając w sztuce filmowej, w literaturze, jazzie ukojenia i radości. Dał temu wyraz w swoim pełnym czułości filmie „Ekscentrycy” (2015), który przypomniała telewizyjna Jedynka właśnie „odbita” w rąk ideologicznych fanatyków. To dobry znak powrotu hierarchii ważności na swoje miejsce.
(Tomasz Miłkowski)

Maciej Pinkwart komentuje: Dura lex czy durex?

9 stycznia 2024
pinkwart foto

Albo moje wyobrażenie o państwie prawa jest błędne, co bardzo prawdopodobne: w końcu, jestem tylko egiptologiem, dziennikarzem, historykiem, pedagogiem i pisarzem, albo moje poczucie logiki szwankuje, co prawie pewne, bo żyję już tyle lat w tak różnych przestrzeniach politycznych i towarzyskich, a od śmierci mojej profesorki w tym zakresie, Ireny Gołębiowskiej minęło już sporo czasu – albo całe nasze państwo trafiło do Tworek, skąd uciekli już wszyscy lekarze i zostali tylko ciężko poszkodowani na umyśle pacjenci. Nie wywoływałbym tego wilka z lasu, gdyby nie to, że mocno cierpi przy okazji moje poczucie etyki zawodowej: odrażające jest dla mnie to, że media, politycy i komentatorzy od pewnego czasu prawie wcale nie zajmują się ludźmi uczciwymi, tylko przestępcami, ani nie opowiadają o pracujących w pocie czoła nad budżetem państwa posłach, tylko o dwóch panach, którzy posłami już nie są.

Dwusądy

5 stycznia 2024
milk_logo_101

Można się było tego spodziewać, a przenikliwi znawcy prawa przestrzegali przed taką sytuacją, kiedy dojdzie do wewnętrznego konfliktu „konkurencyjnych” rozwiązań prawnych. Konkurencyjnych tylko pozornie, bo jedno z tych rozwiązań, przeforsowane za czasów sprawowania władzy przez PIS, jedynie wygląda podobnie do prawnie poprawnego, na co wskazywały już międzynarodowe trybunały – mowa o tzw. Izbie Kontroli Nadzwyczajnej, nieuznawanej za sąd ze względu na tryb jej wyłaniania. A jednak mimo tych orzeczeń, jak również orzeczeń dotyczących bezprawnego nieuznawania przez Trybunał Konstytucyjny prawa europejskiego, następowało i nadal praktykowane jest podejmowanie decyzji przez niewłaściwe organy. Grozi to chaosem prawnym, a nawet paraliżem decyzyjnym.
(Tomasz Miłkowski)

Taki dialog

29 grudnia 2023
milk_logo_101

Opinię zajmują kolejne akty emocjonującej walki o naprawę mediów publicznych, ale w tle też nieźle buzuje. Oto dyrektor Instytutu Książki poinformował redakcję miesięcznika „Dialog” (to pismo patronackie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego), że do końca marca wstrzymuje wydawanie czasopisma. Przypomnijmy, że spór wybuchł z chwilą nominacji Antoniego Wincha – wbrew opinii zespołu – na redaktora naczelnego miesięcznika poświęconego dramaturgii współczesnej. Na znak protestu zespół powołał do istnienia alternatywny „Dialog Puzyny”. W końcu Winch sam zrezygnował z kierowania pismem i kiedy miesięcznik mógł już wrócić do normalności, dyrekcja Instytutu postanowiła postawić na swoim, rozpisując konkurs na redaktora naczelnego. Taki dialog, jakie czasy.
(Tomasz Miłkowski)

kalendarz-btn

CZWARTEK 2 maja 2024
  • Zygmunta, Anatola
  • DZIEŃ FLAGI NARODOWEJ

byli-z-nami

Copyright © 2004-2013 Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Oddział Warszawski